sobota, 23 maja 2015

ZAKOPANE 2015


A kto to? Ja....




Dawno mnie tu nie było, baaardzo dawno. Ale teraz już jestem :* Mam dla Was kilka zdjęć z Zakopanego, w którym byłam na trzydniowej wycieczce szkolnej. Wiem, wiem, nie jest to szokujący powrót, nie mam dla Was żadnego "ŁAŁ, O JA, ALE FAJNE, ŁAŁ"


No więc to tyle, narazka.











(kaczy dzióbek z Czabi)


(Każde zdjęcie jest mojego autorstwa)

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Witam.

Razem z moją szaloną ekipą wybrałam się na małe wyjście. Postanowiliśmy przejść przez całe miasto, zatrzymać się w "cukierni" na ciasto oraz poszukać dobrego miejsca na zdjęcia. Zdjęcia nie są jakieś profesjonalne albo super mega kul powalające, ale mi tam się podobają. Fakt faktem, było zimno i nigdy nie myślałam, że przy minusowej (odczuwalnej) temperaturze zdejmę cieplutką kurtkę, czapkę i szalik. Ale czego się nie robi dla bloga, prawda?

Po "sesji" leniuszki postanowiły odwiedzić najbliższe ciepłe miejsce, przy okazji czekając na autobus (leniuszki). Oczywiście nie mogło obyć się bez zdjęć na malutkiej karuzeli przeznaczonej jednak chyba nie dla mojego rocznika haha.




 ---------------------------------------------------------------
Ostatnio robiłam porządek w szafie i przywalona stertą niepotrzebnych mi ciuchów zaczęłam rozmyślać. Czy to nie dziwne jak bardzo zmienia się nasz gust?  Patrząc na moje bluzki i spódniczki myślałam tylko "jak mogłam w tym chodzić?" Pewnie wielu z Was tak ma. To przerażające. Na jedną bluzkę wydamy 30 , na drugą 39 zł, a ile razy w niej byliśmy? 3, no, może 5. A co potem? Potem już nam sie nie podobała, bo "to nie nasz styl". Sama przyznam, że w 5 klasie to jak się ubierałam to totalna porażka *moja kochana przyjaciółka zacznie się teraz śmiać, mówiąc, że dalej to, jak się ubieram to porażka XD*
Kiedyś ubierałam to, co podoba się mojej mamie. Nie zwracałam uwagi na to czy to co mi się podoba pasuje do siebie i czy na pewno mi się podoba. W połowie 6 klasy "wykształcił" mi się gust. Zwracałam uwagę na to co mi się podoba bardziej, a co mniej. Nie ubierałam już wszystkiego byle jak, żeby być po prostu ubraną. Teraz wszystko musi do siebie pasować. Postanowiłam z mojej szafy pozbyć się uroczych, różowych bluzeczek i zamienić je na bardziej stonowane, klasyczne i bardziej "męskie" t-shirt'y. Zostawiłam całą moją "kolekcje" krótkich spodenek i zaledwie dwie spódniczki z (prawdopodobnie) 10 :) Po całej tej rewolucji moja szafa wreszcie się domyka i jest w niej przerażająco mało rzeczy. Ale to dobrze. Mam więcej miejsca na nowe ciuchy w "moim stylu" haha. Będąc w temacie nowych ubrań, ostatnio byłam w Karolince i Decathlonie w Opolu i nakupowałam trochę rzeczy. Niedługo postaram się przedstawić Wam moje zakupy ponieważ nabyłam wszystko (raczej wszystko) z przecen, co jest dosyć korzystne :)
To na dzisiaj tyle, ale już niedługo znowu sie tu zobaczymy ☺ Pa!

 *ta radość*


• szlik- no name • bluza- no name •
bluzka- sinsay • spodnie- h&m •
buty- deichmann •